Zwycięstwo nad Oskarem |
PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | ||||||||||||||||
Do tego spotkania przystępowaliśmy z kilkoma osłabieniami, przede wszystkim w linii defensywnej. Za nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Bartosz Piec, Michał Ignaciuk oraz Mateusz Lewandowski zmagali się z chorobą natomiast od początku sezonu urazu nie może wyleczyć Bartłomiej Sidorski. W tej sytuacji środek obronny tworzyli Krzysztof Kalbarczyk i dawno nie grający na tej pozycji Rafał Kalbarczyk.
Pierwsze 30 minut spotkania to przewaga naszego zespołu. Oskar cofnął się na własną połową oczekując na kontrę i zdobycie bramki. W tym okresie gry nasza drużyny stworzyła sobie 2 okazję do zdobycie bramki. Obie po szybkim odzyskaniu piłki na połowie przeciwnika. Pierwszą z tych okazji miał Michał Ocipka w 14 minucie. Po odbiorze Bartosz Kwiatkowskiego i dobrym dośrodkowaniu Michał nieznacznie pomylił się uderzając piłkę głową z 8 metra. Druga z tych sytuacji to strzał Pawła Milankiewicza z 18 metra prosto w bramkarza w 27 minucie. Ostatnie 15 minut pierwszej połowy to kilka groźnych sytuacji drużyny gości. Pierwsza z nich miała miejsce w 32 minucie, groźny strzał z dystansu oddał jeden z zawodników Oskara ale nasz bramkarz wybił piłkę na rożny, po którym goście byli blisko zdobycie bramki ale Bartosz Kwiatkowski wybił piłkę z linii bramkowej. Następna okazja to kolejny strzał z dystansu i tym razem Michał Kłusek popisał się udaną interwencją. W ostatnich minutach drużyna z Przysuchy miała rzut wolny z okolic 20 metra. Dobrze uderzoną piłkę wyłapał nasz bramkarz. Drugą połowę rozpoczęliśmy z jedną zmianą w składzie, w miejsce Pawła Radzikowskiego wszedł Michał Ignaciuk. Pierwsze fragmenty w drugiej połowie tym razem należały do drużyny gości. W ciągu 15 minut drużyna Oskara stworzyła sobie dwie okazję, z których jedną zamieniła na bramkę. W 52 minucie kolejny strzał z dystansu i kolejna udana interwencja naszego bramkarza. Niestety 5 minut później Michał Kłusek był bez szans. Jeden z zawodników Oskara bez większych problemów wszedł w nasz pole karne i strzałem w długi róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po tej sytuacji to nasza drużyna przejęła inicjatywę. W ciągu 10 minut mieliśmy dwie okazje do zdobycie bramki. W 62 minucie Paweł Milankiewicz nieznacznie pomylił się oddając strzał. Natomiast w 67 minucie nasza drużyna zdobyła bramkę wyrównującą. Dokładnym zagraniem za linię obrońców popisał się Maciej Soroka, Paweł Jabłoński po otrzymaniu podania od razu skierował się w pole karne i zagrał na 5 metr do Bartosza Kwiatkowskiego, jemu nie pozostało nic innego jak przyłożyć nogę. Do końca spotkania to naszej drużynie bardziej zależało na zwycięstwie i pod koniec spotkania drugą bramkę zdobył Bartosz Kwiatkowski. Po dokładnym prostopadłym podaniu Pawła Milankiewicza, Bartek z okolic 7 metra fantastycznym lobikiem pokonał bramkarza drużyny gości. Po tej bramce zawodnicy z Przysuchy ruszyli zdecydowanie do odrabiania strat. Ale liczne dośrodkowania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Nasi zawodnicy po raz kolejny stworzyli emocjonujące spotkanie. Mecz z Oskarem mógł ułożyć się zupełnie inaczej gdybyśmy na początku spotkania zdobyli bramkę. Mimo wszystko dwa dobre zagrania wystarczyły do zwycięstwa. Kolejne spotkanie już w najbliższy weekend. Nasza drużyna wyjeżdża do Radości, spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godzinie 16.00. |